Wielkie Próby – książka.
Transkrypcja[]
[Urywek spostrzeżeń Rewidenta – Nadrewident Tynan Wallace]
Spędziwszy dwa lata w towarzystwie heretyków, szaleńców i tych rzadkich łotrów o czarnych sercach, którzy są prawdziwymi praktykami magii, mogę powiedzieć, że widziałem takie rzeczy, które wielu ludziom zdruzgotałyby umysł. Chociaż próby i całopalenia ciążą wielce na moim sercu, muszę zapisać to, co było niepowtarzalną okazją do ujrzenia różnorodnych wynaturzeń, jakimi Odmieniec obdarza tych, którzy szukają jego mrocznej rady.
Wielu z tych, z którymi się zmierzyliśmy, oskarżano o rzucanie czarów na sąsiadów lub rodzinę, kontrolowanie ich z daleka, a nawet chodzenie w ich skórze. I widziałem na własne oczy, jak pewna kobieta wślizgnęła się w postać innej, skradając się niezauważona, dopóki czujny Rewident nie powalił obu, wiedźmy i jej nosicielki.
Inne osoby, wymienione w niniejszym dokumencie, widywano, jak znajdowały się najwyraźniej w dwóch miejscach jednocześnie albo znikały w jednym miejscu i pojawiały się w innym.
Wiedzieliśmy, że nasza praca jest rozpaczliwa, skoro bowiem poplecznicy Odmieńca w istocie mogą wchodzić w skórę innych lub poruszać się z miejsca na miejsce niczym wiatr, wówczas jaką możemy mieć nadzieję na wzniesienie murów zdolnych go powstrzymać? To te próby i przesłuchania jako pierwsze doprowadziły nas do zbadania barier wykraczających poza świat fizyczny.